Trzydzieści lat temu i jeszcze wcześniej oraz później mieliśmy taki zwyczaj, że w piątek po pracy decydowaliśmy się na różne wyjazdy, wyjścia lub wyprawy. Tak też było w połowie lutego roku pańskiego 1994.
Gdzieś znalazłem informację o niedawnym otwarciu nowego hotelu w Mikołajkach. Hotel nazywał się Gołębiewski. I tam postanowiliśmy, pomimo srogiej zimy, pojechać naszą Mazdą 626, na obecnie tak zwany weekend.
Było super, a do tego poznaliśmy osobiście - Michał Bajor i Beata Kozidrak.
Tak specjalnie napisane, aby może ktoś szukając tych artystów - trafił może i na mojego bloga. Nic na tym nie zarabiam, ale mam satysfakcję z ilości odsłon.
Poniżej kopia wpisu z moich notatek oraz parę zdjęć z tego wyjazdu.
Ten obraz za Lucią i właścicielem galerii we wspomnianym hotelu jest moim ulubionym i wisi nad moim monitorem i codziennie przez wiele godzin na niego spoglądam |
Zima to kulig. |
Czekamy na artystów |
Są, chociaż marne zdjęcie |
Trochę lepsze. |
Beata śpiewa, a my się bawimy. |
Czas wracać. Poprzedni post z tego cyklu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię