Nie mamy jak powrócić do Polski. Może uda się w lipcu, ale nie jest źle. Jak mówi Lucia, żyjemy w raju, lecz nie mamy dostępu do jabłonek bo to plaże i baseny zamknięte, a w plener z zachowaniem odpowiednich poleceń (maseczki, odległość) udać się możemy od 8.oo do 10.00 i od 20.00 do 23.00. Możemy także chodzić na zakupy, najkrótszą droga do najbliższego sklepu, a także możemy chodzić do najbliższej restauracji lub baru. Wszędzie trzeba być w maseczkach i brać paragony bo policia lokal lub national, czuwają.
Jednak nie jest źle. Pogoda cudowna. Sklepy pełne towarów, odwrotnie niż klientów, kwiaty szleją z zapachami i kolorami, a ptaki jeszcze bardziej.
I jak tutaj uciekać z tej hiszpańskiej "niewoli" do polskiej kwarantanny?
Jednak nie jest źle. Pogoda cudowna. Sklepy pełne towarów, odwrotnie niż klientów, kwiaty szleją z zapachami i kolorami, a ptaki jeszcze bardziej.
I jak tutaj uciekać z tej hiszpańskiej "niewoli" do polskiej kwarantanny?
Skromne śniadanko |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię