Z Rondy pojechaliśmy do Gibraltaru. Droga w większości była kręta i wąska. Serpentyny wiły się bardzo skomplikowanie, miejscami nawierzchnia drogi pozostawiała wiele do życzenia i była na wielu odcinkach naprawdę niebezpieczna. Na szczęście Piotr spisał się znakomicie. Już z oddali kilkunastu kilometrów widać było charakterystyczną gibraltarską skałę. A potem kontrola na wjeździe na brytyjskie terytorium. Podjechaliśmy samochodem aż do latarni morskiej i tutaj zaparkowaliśmy samochód, a później po prostu przeżywaliśmy to miejsce. To mityczne Słupy Heraklesa, to najbliżej z Europy do Afryki i wreszcie to miejsce gdzie tragicznie zginął generał Sikorski.
Niewątpliwie to miejsce magiczne, oryginalne i pełne wspaniałych widoków, a także strefa wolnocłowa pełna wielu zaskakujących cen. Na przykład litrowy Sauthern Comfort kosztuje około 7 euro ( w przeliczeniu bo tutaj ceny w funtach) czyli ok. 28 zł., a w Polsce to grubo ponad 100 zł. 1 l. Baileysa to 10 euro, Ale też to miejsce pełne wielu zawodów czego doświadczyły nasze panie niczego nie kupując z tak powszechnie niby tańszych kosmetyków. Mit idzie za mitem, a za nim podąża kolejny mit. Naprawdę warto znać ceny w UE, aby nie dać się nabrać w tej brytyjskiej enklawie niby wolnocłowej.
Podziwialiśmy widoki, byliśmy na ulicy gdzie mieszczą się najpopularniejsze sklepy wolnocłowe, moim zdaniem przereklamowane.
Niestety, gdy przyszło nam wyjeżdżać z tego brytyjskiego terytorium to już nie było najlepiej. Trwało to ponad 1,5 godziny i ponownie byliśmy szczegółowo kontrolowani bo rejestracja naszego samochodu nie była blisko znana angolom, którzy nas kontrolowali.
Wizyta w tym miejscu (oprócz wspaniałych widoków) to moim zdaniem jedna wielka porażka.
To przereklamowane miejsce, pełne angoli i pełne braku miejsc do parkowania z absurdalnymi cenami (oprócz sklepów wolnocłowych). To miejsce trudne do wjazdu i jeszcze trudniejsze do wyjazdu. To raptem tylko około 7 km kwadratowych, gdzie w McDonaldzie zwyczajny hamburger kosztuje około 30 złotych.
Powtórzę. Oryginalne miejsce, ale wielce przereklamowane.
|
Dojeżdżamy. |
|
Jesteśmy w porcie. Tam w oddali to już Afryka. |
|
Nie wiadomo dlaczego ta muzułmańska świątynia jest około trzykrotnie większa od skromnej świątyni katolickiej, znajdującej się niedaleko, po lewej. |
|
Ta latarnia to kiedyś wiele znaczyła. |
|
To tutaj, na tym skrawku angielskiej ziemi, normalność.
|
|
Kolejny dowód na europejskość tego miejsca. |
|
To raczej zaprzeczenie powyższej tezy, ale to tylko chwilowe.. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz wyraź swoją opinię